wtorek, 27 października 2015

Leczenie po niemiecku

W I połowie XVII w. pewien uczony - Ewangelista Torriceli odkrył na drodze eksperymentu fakt istnienia próżni ponad odwróconym słupem rtęci. Tym samym zakwestionował jedno z niepodważalnych twierdzeń filozofii arystotelesowskiej: natura nie znosi próżni
Tego rodzaju odkrycia wynikające z eksperymentów stały się podstawą do podważenia filozofii obowiązującej ówczesnie na uniwersytetach europejskich i szukania nowego wyjaśnienia funkcjonowania natury. 
Nie ominęło to także medycyny, która właśnie w XVII w. przeżywała rozkwit. Pewne dokonane wtedy ustalenia są wykorzystywane do dzisiaj np. wiedza o ziołolecznictwie.  

Zagadka na ten tydzień dotyczy odgadnięcia o jaką postać chodzi:

Student z Ferrary, niemieckiego pochodzenia działał często w opozycji do swoich kolegów po fachu, więc umarł w Salzburgu w nędzy. Zajmował się alchemią i ziołecznictwem. W przyrodzie dopatrywał się znaków bożych wskazujących na naturalne leki np. rośliny o kształcie nerki zapisywał na choroby nerek, a w kolorze żółtym na żółtaczkę. Syfilis leczył radykalnie - rtęcią, a na bóle głowy zalecał makówki. 
Wspołcześnie uznawany jest za ojca jatrochemii, toksykologii, hormezy i farmakognozji.

Proszę podać jego: imiona, nazwisko i przezwisko oraz nasłynniejszy cytat. Koniecznie proszę podać źródło informacji (adresy internetowe lub książki) i przesłać, jak zwykle,  na adres magdalena.wisnioch@gmail.com
Powodzenia!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz